
Trzęsienie ziemi, jakie w polskiej polityce wywołały loty marszałka Kuchcińskiego nie dotarło jednak do Koprzywnicy. Tu radni PiS-u przyjęli starą zasadę dziel i rządź.
Na początku kadencji obniżyli wynagrodzenie nowo wybranej Pani burmistrz Aleksandrze Klubinskiej, bo przecież nowa, nie doświadczona, jak się nauczy –czytaj nie będzie nam wchodziła w drogę tylko grzecznie współpracowała – to damy podwyżkę. Nie minęło kilka miesięcy a radni chyba na własnej skórze odczuli podwyżki energii, paliwa oraz produktów spożywczych i postanowili że im, się podwyżka za ich prace należy. Ale jak się okazuje podwyżki diet dotyczą tylko trzech osób. Przewodniczącego Rady Miasta Marek Kubickiego z PIS-u ,i jego dwóch zastępców Niny Szymańskiej z PiS-u oraz Pawła Cukierskiego który był popierany w kampanii przez PiS. Cała historia działa się w piątek w tym samym czasie gdy w świetle jupiterów prezes PiS z całą stanowczością rugał marszałka a sam marszałek grzecznie złożył rezygnację.
Mamy więc oficjalne pytania do “lokalnego“ prezesa posła Marka Kwitka czy również z całą stanowczością udowodni że hasło “praca, pokora, umiar“ to nie puste frazesy którymi politycy mają wypchane usta tylko przed wyborami?
Marcin Swobodny
Facebook
RSS