
W parafii Matki Bożej Różańcowej w Koprzywnicy podczas mszy odprawiane są modlitwy za premiera Mateusza Morawieckiego. Wierni są oburzeni, interweniowali już wielokrotnie u biskupa diecezji sandomierskiej, Krzysztofa Nitkiewicza. Bez rezultatu.
Modlitwy w intencji premiera wprowadził do porządku mszy w parafii ks. proboszcz Wiesław Surma. Wierni modlą się za Mateusza Morawieckiego jak za papieża czy biskupa. Parafianie są oburzeni takim mieszaniem polityki do Kościoła. Interweniowali w tej sprawie kilka razy u biskupa, ale nie doczekali się reakcji. Proboszcz jest bezkarny. Planują protest przed kurią sandomierską. Mają już dość robienia z ich parafii prywatnego folwarku ks. Surmy.
Kościół powinien być dla wszystkich, bez względu na przekonania polityczne. Takim zachowaniem proboszcz wyklucza z koprzywnickiej wspólnoty kościelnej osoby nie popierające działań obecnej władzy. Polityka nie ma prawa wkraczać do mszy świętej, bo Kościół Katolicki powinien być apolityczny. Skąd więc takie zachowanie księdza? Dlaczego biskup nie reaguje? Czy żaden z nich nie zna słów Jezusa przekazanych nam przez św. Mateusza ewangelistę: “Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga”. Władza publiczna i władza boska to dwa zupełnie odrębne światy, których nie należy ze sobą łączyć.
Nie jest to pierwsze politykowanie proboszcza Wiesława Surmy. Przez lata używał ambony i swojej pozycji do promowania poprzedniego burmistrza, Marka Jońcy, który przypadkowo należy do tej samej partii, co premier – Prawa i Sprawiedliwości.
Skontaktowaliśmy się z kurią diecezji sandomierskiej z prośbą o komentarz w tej sprawie. Rzecznik ks. Tomasz Lis początkowo odesłał nas do sekretariatu kurii, który niestety był już nieczynny. Po chwili jednak zadzwonił do naszej redakcji, by poprosić o przesłanie zapytań na jego adres e-mailowy. Pytania zostały wysłane. Czekamy na odpowiedź.
Więcej informacji wkrótce.
Amelia Chodorek
Facebook
RSS