
Dziesięcioosobowa rodzina spod Sandomierza w połowie lutego tego roku straciła podczas pożaru dach nad głową. Do chwili zdarzenia wiedli bardzo skromne życie, a pożar pozbawił ich nawet tego. W tym nieszczęściu nie pozostali jednak sami. Wójt gminy Samborzec oraz sąsiedzi pomagają im, jak tylko mogą.
Nieszczelność komina doprowadziła do tragedii, którą spotkała rodzinę Boryckich. Jak sami przyznają, dzięki szybkiej interwencji straży pożarnej budynek nie spłonął doszczętnie. Jednakże zniszczeniu w wyniku akcji ratunkowej uległy ściany, podłoga i sufit. Wszystko zostało zalane wodą, dlatego teraz wymaga osuszenia. Dom nie nadaje się do zamieszkania. Ponadto stracili meble, ubrania, książki oraz pralka automatyczna, która przy tak licznej rodzinie jest niezbędna.
Na generalny remont nie stać rodziny, nie mają stałej pracy, a utrzymują się wyłącznie z dorywczych zajęć. Dlatego też z pomocą ruszyli sąsiedzi, sołtys wsi oraz radna gminy, którzy zorganizowali zbiórkę pieniędzy dla pogorzelców. Jak przyznaje Waldemar Borycki, ojciec rodziny zebrane środki pomogą im w odbudowaniu zniszczeń. Priorytetem jest wymiana dziurawego dachu, przez który pada deszcz i ciągle zalewa pokoje. Dodaje, że najważniejsze jest to, że nikomu nic się nie stało.
Zbiórka przyniosła efekt, ponieważ rodzina kupiła już nowe krokwie oraz blachę na dach. Prace budowlane rozpoczną się prawdopodobnie w tym tygodniu. Urzędnicy, pomimo przyznanej już pomocy pogorzelcom, mają ich pod swoją opieką. Wójt obiecał, że gdy w trakcie remontu będą potrzebne dodatkowe pieniądze, to w miarę możliwości pomoże. Obecnie najpotrzebniejsze są meble, ubrania oraz pralka. Poszkodowani mają nadzieję, że znajdą się ludzie o wielkich sercach, którzy pomogą przetrwać im ten bardzo trudny okres.
Andrzej Tomaszewski
Facebook
RSS