Dotacja budżetowa na dalsze odwadnianie posiarkowego wyrobiska w Piasecznie zapobiegnie zalaniu terenów gmin Łoniów i Koprzywnica. Zagrożenie istniało, gdyż z końcem roku skończą się pieniądze na pompowanie wód do Wisły.
Za odprowadzanie wód, do końca 2016 roku płaci Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Kopalnia Siarki Machów, której od 2012 roku udziałowcem jest gmina Tarnobrzeg, a która prowadzi w Piasecznie prace likwidacyjno-rekultywacyjne wiele razy starała się o pozyskanie pieniędzy na utrzymywanie odwadniania i zabezpieczenie przyległych terenów przed powstaniem szkód. Jej wnioski w ostatnich latach były odrzucane.
– Musieliśmy kontynuować ten proces, by nie doszło do zalania pobliskich miejscowości. Nowelizacja ustawy o funkcjonowaniu górnictwa zapewnia pieniądze na dalsze działania – poinformował wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, który wizytował w piątek tereny wyrobiska w Piasecznie.
Ustawa zapewni finansowanie do 2020 roku. Przez ten czas na dalsze prace rekultywacyjne i utrzymanie bezpiecznego poziomu wody do Piaseczna trafi 19,5 mln złotych. Wiceminister dodał, że ta decyzja pozwala rozpocząć dyskusję z samorządowcami na temat opracowania wizji o turystyczno-rekreacyjnym wykorzystaniu zbiornika, podobnie jak ma to miejsce nad Jeziorem Tarnobrzeskim, powstałym w posiarkowym dołku w Machowie.
Celem jest bowiem przywrócenie terenu poprzemysłowego mieszkańcom i to w sposób, który będzie impulsem do rozwoju łoniowskiej gminy. Pozwoli nie tylko cieszyć się ładnym krajobrazem ale i stworzy miejsca pracy. Koncepcja zagospodarowania wyrobiska miałaby być wypracowana do 2018, a najpóźniej do 2019 roku.
Wioletta Wojtkowiak
Zdjęcia Bogdan Myśliwiec
Facebook
RSS