
Dzieci z Milczan (gm. Samborzec) chodzą do oddalonej o ponad 4 km szkoły w Złotej. Przez lata kilkunaścioro uczniów z części Milczan, która znajduję się przy drodze krajowej Sandomierz – Opatów wsiadało do busa na parkingu pod miejscowym sklepem, ale od dłuższego czasu muszą iść poboczem ponad 500m do najbliższego przystanka.
Niestety po skontrolowaniu przewoźnika okazało się, że w tym miejscu nie ma przystanku, dlatego kierowca nie mógł się tam zatrzymywać i zabierać pasażerów. Od tego momentu dzieci musiały chodzić do najbliższego przystanku oddalonego o ponad 500 m po poboczu bardzo ruchliwej drogi, ponieważ nie ma tam chodnika.
Problemem było również wysadzanie grupy uczniów w wieku od 3 do 10 lat na starym przystanku koło szkoły. Zamiast tego bus zatrzymywał się na drodze krajowej i nauczycielka doprowadzała ich do szkoły.
-Chodzi o to, że mamy drogę krajowa, która nie ma pobocza. Rodzice w takiej sytuacji muszą prowadzić swoje pociechy w wieku od 3 do 10 lat zamiast 100 metrów ponad kilometr po tej „krajówce” bez poboczy i chodnika- powiedział rodzic jednej z uczennic.
Pani dyrektor szkoły chciała pomóc w zmianie przewoźnika, ale nie mogła nic zrobić, ponieważ umowa jest podpisana przez gminę.
-Niestety nie można postawić przystanków przy każdej posesji. Wcześniej przewożnik zatrzymywał się na żądanie praktycznie w każdym miejscu i dziecko szło do domu. To rozwiązanie było bardzo wygodne, ale niezgodne z prawem. Przeprowadzona kontrola z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego z Kielc zabroniła zatrzymywania się na żądanie poza wystnaczonymi do tego celu miejscami. W związku z tym gmina wybudowała 4 dodatkowe postoje w Milczanach, na których przewoźnicy mogą zgodnie z przepisami zabierać i wysadzać pasażerów. W ciągu drogi krajowej gmina nie może wybudować przystanku bez zgody Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która ma wyznaczone do tego celu miejsca. Przewoźnicy od ilości przystanków płacą opłatę i nie jest im także na rękę aby zwiększyć ilość przystanków. Będę interweniował do GDDKiA aby spod tego sklepu było można zabierać pasażerów – powiedział Witold Surowiec, Wójt Gminy Samborzec.
Po naszej interwencji dzieci nie muszą już iść ponad 500 m po drodze krajowej, lecz są bezpiecznie zabierane spod uzgodnionego miejsca. Rodzice już nie muszą się martwić o swoje pociechy.
Andrzej Tomaszewski
Facebook
RSS