
Piłkarze Wisły Sandomierz odnieśli trzecią z rzędu ligową porażkę, przegrywając 0-2 (0-0) z Sokołem Sieniawa w ramach 24. kolejki III ligi gr. IV. Wiślacy utrzymują ośmiopunktową przewagę nad strefą spadkową.
Trener Dariusz Pietrasiak był zmuszony do dokonania zmiany kadrowej w porównaniu z poprzednimi meczami. Krystian Sornat został przesunięty na lewe skrzydło za pauzującego za żółte kartki Damiana Nogaja. Z kolei grającego zwykle na prawej stronie obrony 21-letniego Sornata zastąpił Marcin Sudy. Natomiast w bramce od pierwszej minuty zagrał Przemysław Janowski, dla którego było to pierwsze ligowe spotkanie wiosną.
Po pierwszej połowie pozostawał niedosyt. Choć gra była wyrównania, to brakowało akcji, które mogłyby zachwycić lub zakończyć się golem. W rezultacie pierwsze 45 minut zakończyło się bez bramek.
W drugiej części wiślacy podobnie jak przed tygodniem, tak i tym razem zostali “skrzywdzeni” przez arbitra. Prowadzący zawody Sebastian Wiśniowski nie dopatrzył się zagrania ręką w polu karnym przez zawodnika gości. Trzynaście minut po rozpoczęciu drugiej połowy spotkania i prostym błędzie w obronie Sokół zdobył gola po trafieniu Jarosława Lisa. W 65. minucie prowadzenie podwyższył Kacper Drelich. Potem zespół gości skupił się na uszczelnieniu gry obronnej. Wynik nie uległ zmianie, a fatalna passa meczów bez wygranej wydłużyła się sandomierzanom do trzech tygodni.
Źródło: wisla-sandomierz.futbolowo.pl
Facebook
RSS